Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 19:39, 04 Lut 2008    Temat postu:

Nasz zakład to jedna wielka porażka ,a najlepsze jest to że topią się w swoim łajnie.
Tak niekompetentnych i niedouczonych ludzi w jednym miejscu jeszcze nie widziałem.
b.niewolnik
PostWysłany: Pon 18:10, 04 Lut 2008    Temat postu:

W CM Poznań temat ZZM był jest i pewnie będzie trudnym tematem
Gość
PostWysłany: Pon 17:32, 04 Lut 2008    Temat postu:

`Sprinter moja wypowiedż niczym nieróżni się od twojej.Obaj uważamy że związki nie bronią pracownika,a taki ich obowiązek.Mówisz o trudnych pytanich do związku i ja o niczym innym nie mówie , tylko o wazelinie i piórkach nie wspomniałem i przyznaje Ci 100% racji oraz popieram wasze zamierzenia.
sprinter1255
PostWysłany: Pon 12:24, 04 Lut 2008    Temat postu:

Anonymous napisał:
Pracus zarząd i przewodniczący związku jest powoływany w zakładzie aby bronił interesów pracownika. Jeśli każdy pracownik ma wypowiadać się indywidualnie o swoich bolączkach to chyba niedędy droga. Dobrze wiesz że taki pracownik długo niepociągnie na kolei. Kilka kontroli i po zawodach.Przewodniczą cy jest chroniony i urlopowany i to jego obowiązek bronić interesów pracownika i wypowiadać się w imieniu załogi.
Nie siejmy demagogii o małym udziale członków na zebraniach.Wiemy ze dla przewodniczących i zarządu takie pojedyńcze wystąpienia są na ręke,gdyż zawsze potem można powiedzieć, to nie ja to mówiłem tylko ten wywrotowiec X,Y cz Z, a samemu być czysty jak Dziewica Orleańska .

Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.

[/list]


Gościu zejdz na ziemie i przestań bujać w obłokach. Jak wygląda związkowa obrona praw pracowniczych każdy widzi.
Jesli taki "singiel" na zebraniu ma odwagę wytknąć władzy ewidentne błędy dlaczego nie jest to poparte odpowiednim działaniem liderów związkowych?
W wielu CM związkowcy żyją w nieoficjalnej symbiozie z dyrekcją.
Do świty należą wszelkiej maści pociotki i wszelka wazelina.
W przypadku naruszenia praw pracowniczych ci ludzie są traktowani bardzo ulgowo natomiast "niezrzeszeni" wylatują na zbity pysk.
Gdy na zebraniach zadaje się trudne pytania "liderom" związkowym
oni powtarzają niemal jak mantrę "Ty się ciesz że masz pracę" i ucinają wszelkie dyskusje.
Związkowiec, który zbyt długo pełni tę funkcję obrasta w piórka, wypracowuje pewne układy korzystne dla siebie i rutyna powoduje, że zapomina jaką misję ma do spełnienia. Im więcej wazeliny do siebie przygarnie tym czuje się pewniej.

Mam jeszcze uwagę do administracji forum: Dlaczego goście, którym się wydaje, że wystepują tutaj anonimowo mają wstęp na forum.
Z zarejestrowanymi (mającymi nick) łatwiej dyskutować i można poznać ich poglądy oraz kogo reprezentują.
Gość
PostWysłany: Pon 10:08, 04 Lut 2008    Temat postu:

Pracus zarząd i przewodniczący związku jest powoływany w zakładzie aby bronił interesów pracownika. Jeśli każdy pracownik ma wypowiadać się indywidualnie o swoich bolączkach to chyba niedędy droga. Dobrze wiesz że taki pracownik długo niepociągnie na kolei. Kilka kontroli i po zawodach.Przewodniczą cy jest chroniony i urlopowany i to jego obowiązek bronić interesów pracownika i wypowiadać się w imieniu załogi.
Nie siejmy demagogii o małym udziale członków na zebraniach.Wiemy ze dla przewodniczących i zarządu takie pojedyńcze wystąpienia są na ręke,gdyż zawsze potem można powiedzieć, to nie ja to mówiłem tylko ten wywrotowiec X,Y cz Z, a samemu być czysty jak Dziewica Orleańska .

Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.

[/list]
PAROWOZIK 2
PostWysłany: Nie 21:03, 27 Sty 2008    Temat postu:

niepokorny napisał:
Koledzy maszyniści - przejrzyjcie na oczy! Po raz kolejny próbuje się nami manipulowac. Dośc rządów "pana likwidatora" oraz tego, co chce wszystko naprawic nie zapominając o sobie robiąc charmonogramy trasy, jakby nie było panów naczelników. Dlaczego pan dyrektor tak boi się sztywnych planów (może chodzi o prace zlecone w naszym zakładzie takich jak "brington" lub rozjazdy we Franowie itp.)? Panowie, w tej chwili w naszym zakładzie łamie się przepisy bezpieczeństwa ruchu oraz pracy za zgodą władzy. Nie dajmy się! Powiadomieni zostają o tym Kraków (Zarząd Cargo). To nie PGR za czasów PRL-u, że pan był ponad prawem, a za zgodą dyrekcji pełnowartościowy maszynista nie prowadzi pociągów tylko zwija taśmy, żeby go upokorzyc. Dyspozytorzy, którzy są najbliżej maszynistów muszą niejednokrotnie za zgodą władzy wydawac polecenia w które nie wierzą, żeby tylko nie zadrzec z władzą. Ale jeszcze jest Inspekcja Pracy, Związki Zawodowe... Panowie niech lepiej wyluzują, bo aby wyjśc na swoim muszą grac z władzą. Zastanówcie się na kogo płacicie składki (albo wymagajcie od nich i wtedy okaże się, że są bezsilni, bo są już w zarządzie związku i na niczym im nie zależy). W jedności siła, koledzy! Nie odbierajcie sobie pieniędzy! Władza jest zjednoczona, pokażcie, że i My jesteśmy silni i zjednoczeni! Władzy chodzi o to, aby nas poróżnic, więc nie dajmy się! Panowie "lojalni"! Jesteście jak pionki na szachownicy. Jak władzy pasuje, tak was ustawiają.

prawda
niepokorny
PostWysłany: Nie 20:10, 27 Sty 2008    Temat postu:

Koledzy maszyniści - przejrzyjcie na oczy! Po raz kolejny próbuje się nami manipulowac. Dośc rządów "pana likwidatora" oraz tego, co chce wszystko naprawic nie zapominając o sobie robiąc charmonogramy trasy, jakby nie było panów naczelników. Dlaczego pan dyrektor tak boi się sztywnych planów (może chodzi o prace zlecone w naszym zakładzie takich jak "brington" lub rozjazdy we Franowie itp.)? Panowie, w tej chwili w naszym zakładzie łamie się przepisy bezpieczeństwa ruchu oraz pracy za zgodą władzy. Nie dajmy się! Powiadomieni zostają o tym Kraków (Zarząd Cargo). To nie PGR za czasów PRL-u, że pan był ponad prawem, a za zgodą dyrekcji pełnowartościowy maszynista nie prowadzi pociągów tylko zwija taśmy, żeby go upokorzyc. Dyspozytorzy, którzy są najbliżej maszynistów muszą niejednokrotnie za zgodą władzy wydawac polecenia w które nie wierzą, żeby tylko nie zadrzec z władzą. Ale jeszcze jest Inspekcja Pracy, Związki Zawodowe... Panowie niech lepiej wyluzują, bo aby wyjśc na swoim muszą grac z władzą. Zastanówcie się na kogo płacicie składki (albo wymagajcie od nich i wtedy okaże się, że są bezsilni, bo są już w zarządzie związku i na niczym im nie zależy). W jedności siła, koledzy! Nie odbierajcie sobie pieniędzy! Władza jest zjednoczona, pokażcie, że i My jesteśmy silni i zjednoczeni! Władzy chodzi o to, aby nas poróżnic, więc nie dajmy się! Panowie "lojalni"! Jesteście jak pionki na szachownicy. Jak władzy pasuje, tak was ustawiają.
DOOM
PostWysłany: Pon 13:21, 21 Sty 2008    Temat postu:

Macie Panowie racje!Zwiazek za brame zakladu!Coraz bardziej mnie kusi zeby wyjsc z tego zwiazku po prostu tam mnie nic nie trzyma!Atak na marginesie jest jeden prawnik ktory moze by sie zainteresowal praca!Romek G!Pochodzi z naszych stron!(ale mam dzisiaj poczucie humoru)moze dlatego ze ide do pracy!
PAROWOZIK 2
PostWysłany: Śro 20:49, 16 Sty 2008    Temat postu:

nowy zwiazek poza zakladem..................................
traindriver
PostWysłany: Śro 9:38, 16 Sty 2008    Temat postu:

lupus napisał:
i tu "PRACUŚ"ma rację nie cały zarząd jest zły ale jego większość a że załoga nie angażuje się w życie związku wynika z tego że zarząd mówi że i tak nic nie zrobimy i koło się zamyka; po raz kolejny twierdzę związek poza mury zakładu wtedy nikt od nikogo nie będzie zależny i nikt się nie będzie bać


Czy mam przychodzić na każde zebranie zarządu? Bez sensu. Przecież koledzy z zarządu znają nasze bolączki. A wypowiedzi typu że nikt nic nie robi nie są prawdziwe. Warto przypomnieć ilu maszynistów było na proteście w Wa-wie. Po za tym kiedy zwracałem się w konkretnej sprawie do " PROSZĘ JA CIEBIE" nie potrafił tego załatwić.
PAROWOZIK 2
PostWysłany: Wto 21:17, 15 Sty 2008    Temat postu:

JESLI ZARZAD JEST TAKI NIEWINNY TO NIECH SIE SAM BRONI NA TYM FORUM.
NA ZEBRANIA SZKODA CZASU..
JEDYNE CO ZAWDZIECZAMY ZARZADOWI - MIANO LAMISTRAJKOW BO ZAMIAST NAS WSPIERAC TO ZAPADLI SIE POD ZIEMIE.
NOWY ZWIAZEK I TYLKO POZA ZAKLADEM ..............................................
Kołchoz
PostWysłany: Wto 15:41, 15 Sty 2008    Temat postu:

A po co na takie ustawione spotkania chodzić? szkoda czasu .Przykład ostatnie zebranie A spotkanie z Prezydentem ,taki on Prezydent jak nasza gazeta i strona internetowa Krwiodawstwo,ubezpieczenia pożyczki ,lista agentów cwaniaków co w różnych komisjach niby działają i pierdoły.Jeszcze żadnej ciekawej informacji i porady tam nie wyczytałem.A nie pożyczkę mogę wziąć żeby się najeść do syta . Czyżby po telefonach,ubezpieczeniach z pożyczek naszych "haracz" też dostawali
lupus
PostWysłany: Wto 9:47, 15 Sty 2008    Temat postu:

i tu "PRACUŚ"ma rację nie cały zarząd jest zły ale jego większość a że załoga nie angażuje się w życie związku wynika z tego że zarząd mówi że i tak nic nie zrobimy i koło się zamyka; po raz kolejny twierdzę związek poza mury zakładu wtedy nikt od nikogo nie będzie zależny i nikt się nie będzie bać
pracuś
PostWysłany: Nie 20:39, 13 Sty 2008    Temat postu:

tak rypiecie tego przewodniczącego,zarząd ZZM,a czy każdy z was zadał SOBIE pytanie:JAKIM JESTEM CZłONKIEM TEGO ZWIąZKU.Każde zebranie z dyrektorem,jest zarząd+3-4 członków,przyjechał prezydent ZZM teżbył zarząd+paru członków związku,panowie to jest jakieś nieporozumienie.Wymagacie wymagacie,a od siebie nic nie dajecie.Powodzenia z taką dyscypliną.
errror
PostWysłany: Sob 21:34, 12 Sty 2008    Temat postu:

to już się robi kol. PAROWOZIK wszyscy znajomi z innych CM i nie tylko dostali adresy naszej stronki może przeczyta to ktoś z wyższych sfer CARGO a najlepiej z PIP i zobaczy jak w europejskim cywilizowanym kraju kwitnie niewolnictwo na poziomie Bangladeszu ,jak pracownicy są zastraszani i jakimi metodami muszą walczyć o konstytucyjne prawo do uczciwej pracy i takiż zarobków

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group